Temat powinienem opublikować już dawno, ale gdzieś to umknęło.
Mam wiele zastrzeżeń i przede wszystkim obaw, co działań miasta Tychy w kwestii pomysłów na zagospodarowanie terenów centrum miasta. Działania te a dokładnie pomysł sprzedaży działek w ręce prywatne mogą zablokować całkowicie możliwości tworzenie centralnej części miasta, w sposób przyjazny mieszkańcom. Dlatego pozwoliłem sobie na drobny szkic.
Szkicowy projekt miał być słowem w dyskusji (opublikowany na grupie) , że większość terenu centrum Tychów jest w rękach prywatnych. I miasto ma związane ręce przy możliwościach jego zagospodarowania. Ale moim zdaniem w rękach miast jest pokaźna część terenu, którym można wiele osiągnąć.
Pozwoliłem sobie wykonać małe studium (nie traktować proszę tego jako projekt,), a które jasno pokazuje możliwości, jakimi można iść. Moim zdaniem teren należący do miasta jest na tyle duży, że to miasto może rozdawać karty.
Krótko o założeniach:
Potencjalny
projekt może kontynuować zaczęta os od City point tworząc pac przed kościołem
(ten kwartał już jest wyznaczony, wystarczy spojrzeć na mapy googlowe) i deptak
zmierzający w kierunku zielonej osi. Przy granicy prywatne / publiczne może
powstać kolejny plac i kolejny na zielonej osi, wszystkie 3 place połączone
pasażami. Wystarczy wyznaczyć nieprzekraczalne linie zabudowy, żeby kontrolować
ta strukturę. Tym samym gdy zostanie wybudowana zabudowa na terenie prywatnym,
dopełni przestrzeń przestrzeń(miasto wcale nie musi wykupywać od nikogo
gruntów).