|||Tower House|||Takamitsu Azuma|||Tokyo, Japan. 1966

Ten dom powstał na powierzchni 20 m² działki, wciśnięty w gęstniejącą zabudowę Tokio. Gdy powstawał, można go było nazwać domem wysokościowym, ponieważ wyróżniał się na tle sąsiednich budynków. Z biegiem lat został jednak wchłonięty przez nijakość Tokio. Niemniej jednak, projekt ten był odpowiedzią na potrzeby i sposób życia, jakiego pragnęli jego właściciele. Aby to zrozumieć, muszę opowiedzieć historię tego domu, jego autora i właściciela. Dla mnie ten dom to kolejny przykład (japoński, a jakże mogłoby być inaczej) na to, jak można mieszkać w domu w mieście i czerpać z intensywności takiego życia.

Japonia po wojnie

Po katastrofie II wojny światowej, zakończonej zniszczeniem infrastruktury militarnej, gospodarczej i przemysłowej Japonii, oraz okupacją przez sojuszników pod wodzą Amerykanów, wydawało się, że kraj ten będzie miał problemy z podniesieniem się z gruzów.

Bez wątpienia rząd japoński wyciągnął wnioski z konfrontacji militarnej z Zachodem, ale na wszelki wypadek mocarstwa okupacyjne napisały nową konstytucję, której kluczowymi postanowieniami były przeniesienie suwerenności z cesarza na lud, wyrzeczenie się wojny i prawa do posiadania sił zbrojnych. Jeśli Japonia miałaby ponownie zaistnieć na arenie światowej, musiałaby to zrobić dzięki sile przemysłowej, a nie militarnej. Byłaby wspierana w tym przedsięwzięciu przez USA i ich sojuszników, częściowo z powodu lekcji wyciągniętej z narzucenia Niemcom karnego porozumienia po I wojnie światowej, a częściowo z powodu chęci USA do znalezienia sojusznika w regionie i bazy dla swoich wojsk oraz broni. Przy amerykańskim wsparciu Japonia odbudowała swój przemysł, a japońska gospodarka odzyskała swój poziom sprzed wojny i w kolejnych latach stała się drugą co do wielkości gospodarką świata.

Tokio stało się pierwszym miastem nowożytnym, które doświadczyło masowej i szybkiej ekspansji: przemysłowej, handlowej oraz pod względem wielkości i liczby ludności.

Na tym tle młody architekt Takamitsu Azuma przybył do miasta i po krótkim czasie postanowił zaprojektować i zbudować tam dom dla siebie, swojej żony i małej córki.

Azuma urodził się w 1933 roku i dorastał w śródmieściu Osaki. W końcowej fazie wojny, Osaka została mocno zbombardowana ogniem, a Azuma został ewakuowany, powracając ‘w dniu zakończenia wojny’ [1], od którego, jak mówi, ‘zaczynają się moje wspomnienia z dzieciństwa’. Wspomnienia te składają się w dużej mierze z eksploracji i ‘odkopywania’ zniszczonych przez bomby ruin w jego sąsiedztwie.

Podobało mi się kopanie w celu znalezienia czegoś, a także szukanie miejsc i chowanie się tam. Była radość z odnalezienia czegoś i znalezienia w tym sensu samemu. Dzięki temu, że ruiny i schrony stały się moim placem zabaw, przestrzenie nabrały innego znaczenia. Przekształcały się podczas gry, co wydało mi się interesujące. Kopanie jest podobne do tego. Odkrywanie pozostałości życia w ruinach i wyciąganie wniosków ze znalezisk pobudziło moją wyobraźnię. Radość znajdowania rzeczy niedoskonałych, układania ich i układania o nich historii poprzez rozumowanie. Atrakcyjność czegoś niedoskonałego.

Chciałem zostać archeologiem lub architektem.”

Kiedy byłem licealistą, obejrzałem „Źródło” i zdecydowałem, że chcę zostać architektem… Później dowiedziałem się, że główny bohater wzorowany był na Franku Lloyd Wright, ale nie wiedziałem o tym oglądając film. Wright nie poruszył mnie; raczej poruszył mnie architekt z filmu.

Po ukończeniu Uniwersytetu w Osace, Azuma starał się o pracę w Ministerstwie Poczty i Telekomunikacji w Osace i ostatecznie ją uzyskał. Ubiegał się o posadę w Ministerstwie, bo słyszał, że jest to miejsce, gdzie wśród pracowników dyskutuje się o architekturze i zachęca się do ekspresji architektonicznej. Zaczął pracę z wielkimi oczekiwaniami, ale był rozczarowany; nie było dyskusji i, jak na tamte czasy, niewiele projektów. Później, słysząc, że Junzo Sakakura otworzył biuro w Osace, lobbował za posadą i po okresie pracy tymczasowej wieczorami, podczas gdy w ciągu dnia nadal pracował w Ministerstwie, został przyjęty na pełny etat.

Po dołączeniu do biura Sakakury w Osace, Azuma został wezwany do biura w Tokio do pracy nad dużym projektem (Shinjuku Station West Exit Plaza).

Początkowo przeprowadził się do Tokio sam, ale później dołączyły do ​​niego żona i córka i zaczęły szukać domu w mieście. Tak szybki wzrost liczby ludności w Tokio w tamtym czasie, zasysając nowych pracowników i mieszkańców z całej Japonii, sprawił, że nowe mieszkania wyrosły, aby dostosować się do napływu. Wiele z tego miało formę „danchi” (osiedli bloków mieszkalnych) na peryferiach miasta lub w mniejszych miastach w pobliżu metropolii, gdzie dostępna była tańsza ziemia.

Azuma i jego żona mieszkali w nowo wybudowanym danchi w Osace i zdecydowali, że nie zapewnia ono takiego miejskiego życia, jakiego szukali. Większość z tych osiedli peryferyjnych, podobnie jak ich odpowiedniki w innych krajach, zapewniała jedynie mieszkania masowe i być może niektóre podstawowe usługi społeczne (szkoła, ośrodek zdrowia itd.).

Chcieliśmy mieszkać na ziemi. Mimo to nie chcieliśmy iść na kompromis, mieszkając na przedmieściach. Nie lubiliśmy bloków, ale oboje czuliśmy mocno, że życie na przedmieściach to nie życie w mieście (jakie to aktualne).

Mieliśmy mocno zdefiniowane, jak powinno wyglądać życie i mieszkanie w mieście.

Dzielnica, a właściwie jak najwięcej jej wewnętrznych części, musi spełniać więcej niż jedną podstawową funkcję; korzystnie więcej niż dwie. Muszą one zapewniać obecność osób, które wychodzą na zewnątrz o różnych porach dnia i przebywają w danym miejscu w różnych celach, ale które mogą wspólnie korzystać z wielu udogodnień.

Większość bloków musi być krótka; to znaczy ulice i możliwości skręcania za rogiem muszą być częste.

Dzielnica musi łączyć budynki, które różnią się wiekiem i stanem, w tym znaczną część starych budynków, tak aby różniły się one pod względem wydajności ekonomicznej, którą muszą generować. To mieszanie musi być dość ścisłe.

Musi istnieć wystarczająco gęsta koncentracja ludzi, niezależnie od celu, w jakim się tam znajdują. Obejmuje to gęstą koncentrację ludzi, którzy są tam ze względu na miejsce zamieszkania.

Lub, jak zwięźle ujął to Azuma, opisując aspiracje swojej żony:

“Lubię miasto aktywne 24 godziny na dobę. Miasto, w którym miejsce pracy i miejsce zamieszkania znajdują się w tej samej okolicy lub miejsca pracy i miejsca zamieszkania przenikają się. To wydaje się być jej pomysłem na miasto.”

I tak Azuma stanął przed jednym z fundamentalnych problemów współczesnego miasta odnoszącego sukcesy komercyjne: jak utrzymać domy rodzinne i tętniące życiem społeczności pod ogromną presją na ziemię i kosztami ziemi. Jedyna działka, na którą było ich stać w tak zróżnicowanej, śródmiejskiej dzielnicy, jakiej sobie życzyli, była niewielka. Nawet wtedy Azuma musiał przekonać agenta sprzedaży do podzielenia działki na pół, aby osiągnąć cenę, na którą mogli sobie pozwolić. Na drugą połowę znalazł się kupiec i sprzedawca się zgodził. W rezultacie zakupili trójkątną działkę o powierzchni 20 m2. W obliczu tak ekstremalnych okoliczności Azuma przyjmuje szereg strategii w celu sformułowania rozwiązania.

w pionie

Jest to nieuniknione na tak małej działce, ale aby uzyskać pomieszczenia o powierzchni użytkowej, do każdego pomieszczenia przydziela się osobne piętro, a dom jest tak wysoki, jak to konieczne, aby pomieścić wszystkie wymagane funkcje: wejście, biuro, salon, łazienka, sypialnia rodziców, sypialnia dziecka – w sumie sześć poziomów.

Niewielki dziedziniec wejściowy znajduje się pół poziomu nad ulicą, oddzielony od chodnika kilkoma stopniami. Pozwala to domowi mocno przylegać do ulicy, jednocześnie ustanawiając wyraźny próg między przestrzenią publiczną i prywatną. Z holu wejściowego jedna klatka schodowa prowadzi w dół do biura, które znajduje się pod ziemią, podczas gdy kolejne schody wznoszą się o kolejne pół poziomu do części mieszkalnej. Taki układ ma szereg zalet:

Zapewnia zarówno fizyczny, jak i – co być może ważniejsze – psychologiczny rozdział “biura” i “domu”. Łączy dom z ulicą, ustawiając go tuż przy krawędzi chodnika, jednocześnie zapewniając prywatność poprzez wyniesienie części mieszkalnej ponad poziom ulicy.

schody

Schody w tak wąskim, wysokim budynku mogą zajmować nieproporcjonalnie dużo miejsca. Wczesny szkic przedstawia typową podłogę z regularnym, prostokątnym pomieszczeniem, do którego przylega półkolista klatka schodowa. Zarówno w formie zewnętrznej, jak i w odbiorze wewnętrznym, schody czytane są jako osobny element, niewchodzący w skład pomieszczenia. W ostatecznym schemacie schody są po prostu wchłonięte w ogólną formę budynku i w każdym pomieszczeniu. Nie są już widoczne jako odrębna jednostka na zewnątrz ani wewnątrz, a indywidualnie wspornikowe stopnie schodowe wyglądają bardziej jak element rzeźbiarski w rogu pokoju.

działka

Ponownie, odchodząc od wczesnego szkicu, który przedstawia układ oparty na klasycznych formach geometrycznych osadzonych na działce, ostateczny schemat wykorzystuje całą działkę. Pozwala to zewnętrznej ścianie budynku przytulić się do granic działki i stworzyć trójkątny plan, który jest przycinany tam, gdzie to konieczne, aby zapewnić światło dzienne i widoki, przy jednoczesnym zachowaniu prywatności.

Zwiększ postrzeganą przestrzeń

Po zmaksymalizowaniu rzeczywistej przestrzeni za pomocą technik opisanych powyżej, Azuma zwiększa postrzeganą przestrzeń, stosując szereg urządzeń: Nie ma wewnętrznych drzwi, co w połączeniu z integracją schodów w pokojach tworzy jedną ciągłą, pionowo krętą przestrzeń. Nie ma miejsca w domu, w którym czujesz się jakbyś był w małej, zamkniętej przestrzeni; zawsze istnieje świadomość większej całości.


Poza tą wewnętrznym połączeniem  istnieją subtelne połączenia z  miastem. Podczas wywiadu z Azumą architekt Nobuaki Furuya powiedział:

“Odwiedziłem twój dom i byłem zaskoczony, widząc wiele okien obramowujących sceny z zewnątrz, takie jak ulica lub tylny zaułek. Fizyczna przestrzeń wewnątrz była niewielka, ale doświadczenie przestrzenne było znacznie bardziej ekspansywne.” 1

Podsumowanie

Niesamowite w tej historii jest fakt, że to historia lat 50. czy 60., a jak mocno można ją odnieść do problemów współczesnych miast i formy zamieszkiwania w mieście. Oprócz bloku czy apartamentu są inne możliwości, a otwartość w projektowaniu daje niezwykłe efekty. Polecam rozejrzeć się dookoła i zastanowić się, czy przedmieścia są tak idealnym rozwiązaniem, skoro większość życia spędzamy w pracy, a duża część tego życia zajmuje nam dojazd na nasze wymarzone przedmieścia. Czas dla rodziny zostaje okrojony do minimum.

Żródło :

https://www.johnbarrarchitect.com/post/2017/06/15/two-houses-part-2-azuma-hou

Y

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *